Dowcip

Rezerwat indian, wypadek, słuch, turyści, Ameryka

Pewna rodzina zwiedza rezerwat Indian, patrzy, a tu stary Indianin leży na środku drogi z uchem przyciśniętym do ziemi. Ojciec pyta go, co robi. Członek plemienia zaczyna mówić:
- Kobieta grubo po trzydziestce, troje dzieci, jeden podstarzały, szczekający pies, czterodrzwiowy wóz jadący 40 km na godzinę...
- To niesamowite - wykrzyknął ojciec. - Wiesz to wszystko słuchając ziemi?!
- Nie - mówi tubylec - Właśnie mnie potrąciły 5 minut temu!

Stały link Udostepnij