Pielęgniarka pyta pacjenta.
- Miewa pan czasem jakieś nudności ?
- Nie, mam tu takie małe radyjko.
Zabawne, w naszym miasteczku lekarz i przedsiębiorca pogrzebowy mają ten sam tik oka. Zauważam to zwłaszcza kiedy się mijają na ulicy...
Dwaj lekarze siedzą w celi. Jeden wzdycha:
- A mogłem zostać meteorologiem i wybaczono by mi 90% pomyłek...
Profesor medycyny ma pierwszy wykład z pierwszym semestrem.
- Zaczniemy od podstaw autopsji. Tutaj są dwie rzeczy najistotniejsze. Po pierwsze - musicie państwo pokonać swoje obrzydzenie. Proszę popatrzeć... i wetknął palec w tyłek trupa, wyciągnął go i oblizał.
- A teraz każdy z was po kolei! Studenci z bladymi twarzami podchodzą do zwłok, ale robią, co kazał profesor. Kiedy skończyli wykładowca mówi:
- Po drugie, powinniście państwo popracować nad spostrzegawczością. Włożyłem palec wskazujący, ale oblizałem środkowy!
- O, cześć. Byłeś u tego psychoanalityka?
- Byłem.
- No i co, nie moczysz się?
- Moczę. Ale teraz jestem z tego dumny.
Weterynarz i ginekolog zamienili się na jeden dzień gabinetami - ot, żeby sprawdzić, jak temu drugiemu się pracuje.
Następnego dnia zdają relacje. Ginekolog mówi:"
"Staaaary, ale miałem ciężki poród. Tzn. poród, jak poród, ciężki w tym sensie, że to krowa była i trzeba było się strasznie wysilić, ten cielak był strasznie ciężki!"
A weterynarz:
"Wiesz co, ja też odebrałem ciężki poród. Tzn. sam poród poszedł gładko, ale wiesz, jak długo musiałem tą kobietę namawiać, żeby zjadła łożysko?!
Lekarz do lekarza:
- Mam dziwny przypadek. Pacjent powinien już dawno zejść a on zdrowieje.
Kolega:
- Tak... czasem medycyna jest bezsilna.
Lekarz do pacjenta:
Nie wolno panu palić papierosów, pić alkoholu i kawy. Musi pan cały czas stosować surowa dietę, żadnych tłuszczy, skrobi i węglowodanów.
Ze względu na serce proszę zaprzestać uprawiania seksu. No i najważniejsze... Więcej radości z życia mój drogi, więcej radości z życia!
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze jestem w ciąży i bolą mnie zęby.
A na to lekarz:
- To niech się Pani w końcu zdecyduje, bo nie wiem jak ustawić fotel!
Na polowaniu zdarzył się wypadek. Ofiarę odwieziono do pobliskiego szpitala...
- Panie doktorze, będzie żył?
- Ten postrzał w dupę to może by przeżył, ale czemu żeście go wypatroszyli?!
Okulista po zbadaniu kolejnego pacjenta:
- Panie, jak pan tu w ogóle trafił?!
W czasie stosunku siostra dyżurna mówi do lekarza dyżurnego:
- Panie doktorze, pan to chyba jest anestezjolog!
- Zgadza się, skąd pani to wie? - odparł lekarz.
Na to siostra:
- Bo nic nie czuję!
Z drzwi gabinetu lekarskiego wypada facet kopnięty przez zdenerwowanego lekarza.
- Następny proszę!
- Pan doktor chyba dziś nie w humorze. Może przyjdę jutro...
- Och, nie! Po prostu tamten facet, którego od dziesięciu lat leczę na żółtaczkę dopiero dziś powiedział, że jest Chińczykiem.
Ofiara wypadku budzi się po długiej i ciężkiej operacji....
- Co się stało!? Gdzie ja jestem?
- Miał pan wypadek...
- To znaczy, że jestem w szpitalu?
- W dużej części tak...
Do lekarza przychodzi nastolatek i drżącym głosem zaczyna:
– Panie doktorze, mój przyjaciel przespał się z nieznajomą dziewczyną i teraz boi się, że zaraził się jakąś chorobą weneryczną...
– To niech pan ściągnie spodnie – mówi lekarz – i pokaże mi tego przyjaciela.
Pewnego wieczoru uznany chirurg odpoczywał na sofie po powrocie z pracy. Kiedy oglądał wiadomości, zadzwonił telefon. Doktor spokojnie podniósł słuchawkę i usłyszał znajomy głos kolegi.
- Potrzebujemy czwartego do brydża - mówi kumpel.
- Zaraz będę - wyszeptał lekarz.
Kiedy zakładał kurtkę, żona zapytała:
- Czy to coś poważnego?
- O, tak - odrzekł z poważną miną lekarz - Wiesz, już jest tam trzech lekarzy!