...a z gabinetu szefa, na całe biuro roznosił się smród palonej wazeliny...
Szef do pracowników:
- Nie chcę żadnych przytakiwaczy dookoła siebie. Niech każdy pracownik mówi mi to co myśli, nawet jeśli ma go to kosztować utratę pracy!
- Szefie, żona prosi pana do telefonu.
- Prosi? To pomyłka.
Mała dziewczynka odbiera telefon:
- A którym jest pan szefem mojego tatusia: dupkiem czy kretynem?
Kawał w 4 słowach: Stowarzyszenie "Urzędnicy Przeciw Korupcji"
Napis na drzwiach szefa:
- Na wazelinę trzeba zasłużyć!
– To straszne, czym dzisiaj zajmują się lekarze! – mówi dyrektor wydziału pewnego urzędu do burmistrza. – Wyobraź sobie, że dziś rano księgowa zwolniła się u mnie, żeby pójść do przychodni, a wróciła z nową fryzurą!