Facet przyszedł do szpitala:
- Prosze mnie wykastrować.
- Jest pan zupełnie pewien???
- Tak.
Po operacji budzi się i widzi zgromadzonych wokół lekarzy. Pyta się ich:
- I jak, operacja się udała?
- Udała się. Ale czemu pan tak postąpił???
- Niedawno ożeniłem się z ortodoksyjną Żydówką i wiecie,...
- To może chciał się pan obrzezać???
- A co ja powiedziałem?!
Profesor do początkującego lekarza:
- Przeciez pana pierwszy pacjent wyzdrowiał, nie rozumiem więc, dlaczego jest pan zdenerwowany?
- Bo nie mam pojęcia, panie profesorze, co mu pomogło....
Do gabinetu psychiatry wchodzi mężczyzna z żoną, skarżąc się na jej apatie. Lekarz porozmawiał z pacjentką, potem ją objął, pogłaskał i kilka razy pocałowal. Wreszcie zwraca się do obecnego przy tej scenie męża:
- Oto zabiegi, które są potrzebne pańskiej żonie. Powinny być stosowane przynajmniej co drugi dzień. No, powiedzmy we wtorki, czwartki i soboty.
- Dobrze, we wtorki i czwartki mogę żonę do pana przyprowadzać, ale sobota wykluczona - gram z kolegami w karty!
- Panie doktorze, proszę mi powiedzieć, ile będę żył?
- Ile ma pan lat?
- Trzydzieści pięć.
- Pije pan?
- Nie.
- Pali pan?
- Nie.
- A kobitki pan używa?
- Nie.
- Panie, to po diabła chcesz pan jeszcze dłużej żyć?!
- Dlaczego wypisujesz do domu tego pacjenta spod ósemki? - pyta psychiatra psychiatry.
- Bo on już jest wyleczony! Wczoraj wyciągnął z basenu innego pacjenta który się topił!
- Tak, ale potem go powiesił żeby wysechł!
- Panie doktorze, mój rozrusznik serca ma chyba defekt!
- Po czym pan tak sądzi?
- Jak kaszlnę to mi się kanały przełączają w telewizorze.
Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie,gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
- Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach??
Pacjent spokojnym głosem:
- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali... Prawda Panie Doktorze?
Pacjent skarży sie doktorowi:
- Panie doktorze, nie mogę usnąć. Przewracam sie z boku na bok i nic!
- Tez bym nie zasnął jakbym sie tak wiercił.
Lekarz otworzył właśnie nowy gabinet i czeka na swojego pierwszego pacjenta. Nagle słychać stukanie do drzwi, po chwili wchodzi jakiś facet. Pielęgniarka długo tłumaczy mu ze trzeba cierpliwie poczekać, bo pan doktor ma mnóstwo pacjentów. W końcu lekarz każe wprowadzić faceta, ale by zrobić na nim wrażenie, podnosi słuchawkę telefonu i zaczyna fantazjować: Naprawdę nie mogę pana przyjąć, jestem strasznie zapracowany. No...może za miesiąc...Dobrze, proszę jeszcze zadzwonić. Odkłada słuchawkę i udaje ze dopiero w tej chwili zauważył faceta, pyta:
- Co pana tu sprowadza?
Jestem z telekomunikacji. Przyszedłem podłączyć telefon.
Pewien poeta zorganizował sobie wieczorek deklamacyjny w szpitalu -
charytatywnie dla pacjentów i personelu. Godzinkę to trwało, wreszcie koniec. Na sali cisza. Do artysty podchodzi jeden z anestezjologów, i serdecznie ściska jego prawicę.
- Szacuneczek, mistrzu...
Chodził facet na dziwki i w końcu złapał jakiegoś syfa. Poszedł więc do lekarza, pokazuje swój owrzodziały "interes":
- Tu się już nic nie da zrobić, trzeba amputować - lekarz mu na to.
- Nigdy w życiu! - powiedział gościu i zwiał z poradni.
Postanowił skorzystać z "medycyny alternatywnej", poszedł do miejscowego znachora. Ten popatrzył i mówi:
- Proszę stanąć na tym stołeczku - facet stanął.
- A teraz proszę zeskoczyć na podłogę - facet zeskoczył.
- Widzi pan, nic nie trzeba amputować. Samo odpadło!
Lekarz przegląda rentgenowskie zdjęcie i ogromnie się dziwi.
- Panie, masz pan zegarek w żołądku. To nie sprawia panu żadnych problemów?
- Jasne, że tak. Zwłaszcza przy nakręcaniu...
Praktykant pyta ordynatora szpitala: - Co mam wpisać w rubryce "przyczyna zgonu" ?
- Swoje nazwisko ...
U lekarza:
- Panie doktorze, czy wyleczy mnie pan z bezsenności?
- Tak, ale najpierw trzeba ustalić i zlikwidować przyczynę.
- Lepiej nie. Żona jest bardzo przywiązana do naszego dziecka.
Młody lekarz przechwala się przed kolega inżynierem:
- Lekarz to wspaniały zawód! Mogę sobie rozebrać młodą dziewczynę, oglądać ja, obmacywać, i jeszcze za to wystawiam rachunek jej mężowi...
Córka przyprowadza matkę do lekarza:
- Proszę niech panienka się rozbierze
- Panie doktorze, ale to mama jest chora
- Proszę pokazać język?