Szczyt patologii ideologicznej: Członek z ramienia wysunięty na czoło.
Szczyt szczytów: kupa na Mont Everest.
Szczyt sadyzmu: Dać dziecku żyletkę, powiedzieć mu że to harmonijka ustna i patrzeć jak mu się uśmiech poszerza...
Szczyt sadyzmu: Przestraszyć strusia na betonie.
Szczyt seksapilu: tak popieścić słuchawkę telefoniczną, żeby wszystkie telefonistki zaszły w ciążę.