Po czym poznać, że blondynka używała komputera?
- Po śladach korektora na monitorze.
Blondynka wchodzi do sklepu i prosi o dwa sznurowadła.
- Jakie?
- Jedno lewe, drugie prawe!
Blondynka przekroczyła prędkość. Policjant macha lizakiem, a blondynka zatrzymuje się i pyta:
- Gdzie pana podwieźć?
Przychodzi blondynka do fryzjera i mówi:
- Proszę mnie ostrzyc, ale nie może mi pan ściągnąć walkmana, bo umrę.
Fryzjer strzyże, ale w pewnym momencie trąca słuchawki, które spadają.
Blondynka umiera. Fryzjer podnosi strącone słuchawki i słyszy:
- Wdech, wydech, wdech, wydech...
Dlaczego blondynka liże szkiełko od zegarka?
- tic tac to tylko dwie kalorie!
Co robi blondynka gdy dostanie narty wodne?
- Szuka pochyłego jeziora.
Blondynka wraca z randki z płaczem.
Mama pyta:
- Co się stało?
- On mnie rzucił - mówi blondynka - i stwierdził, że nie umiem tego, czego on ode mnie oczekuje.
Na to mama pokiwała głową i zaczęła córce opowiadać o ptaszkach, pieskach i o tym, co i jak one ze sobą mogą robić.
- Nie, mamo - mówi córka - pieprzyć się i obciągać to ja umiem koncertowo! Jemu chodzi o to, że nie umiem gotować!!!
Po czym poznać, że faks został wysłany przez blondynkę?
- Jest na nim znaczek pocztowy.
Jak zająć blondynkę przez cały dzień?
- Wpuścić ją do okrągłego pokoju i kazać jej usiąść w rogu.
- Dlaczego blondynka okrąża wannę?
- Bo nie może znaleźć wejścia.
Jaka jest różnica między mądrą blondynką a Yeti?
- Parę osób widziało Yeti...
Dyrektor przyjął blondynkę jako sekretarkę i w pierwszym dniu pracy udziela jej instruktażu:
- Niech pani zapamięta, że należy trzy razy dodawać cyfry zanim przedstawi mi pani końcową sumę. Ona musi być sprawdzona i pewna!
- Proszę, panie dyrektorze. To sumowałam nawet dziesięć razy.
- Znakomicie. Lubię takie sumienne sekretarki!
- A tu ma pan dziesięć wyników.
Czym się różnią frytki od blondynki?
- Frytki się soli a blondynkę pieprzy.
Przychodzi kobieta do lekarza i skarży się na ból.
- Gdzie panią boli? - pyta się lekarz.
- Wszędzie - odpowiada kobieta.
- Jak to wszędzie, proszę być bardziej dokładnym.
Kobieta dotyka kolana palcem wskazującym:
- Tu mnie boli.
Następnie dotyka lewego policzka:
- O tu mnie boli.
Potem dotyka prawego sutka:
- O tu też mnie boli - mówi z grymasem bólu kobieta.
Lekarz popatrzył na kobietę ze współczuciem i pyta się:
- Czy Pani jest naturalną blondynką?
- Tak.
- Tak myślałem - kontynuuje lekarz - ma pani złamany palec.
Brunetka do blondynki : "Zrobiłam test ciążowy...".
Blondynka : "I co trudne były pytania?"
Blondynka pyta się na ulicy:
- Przepraszam, która jest godzina?
- Za piętnaście siódma - odpowiada zagadnięty mężczyzna. Na to blondynka:
- Ja się nie pytam, która będzie za piętnaście minut tylko która jest teraz, baranie!!!