Przychodzi pijany kościotrup do baru i cedzi przez zęby do barmana:
- Jeszcze jedno piwo i szmatę.
- Czym się różni demokracja od demokracji ludowej?
- Tym czym krzesło od krzesła elektrycznego...
Co to jest różniczka?
- Wyniczek odejmowanka.
Nowy pracownik w zakładzie pogrzebowym dostał swoje pierwsze zadanie: szef kazał mu napisać na blaszanej tabliczce: "Świętej pamięci Fąfara żył 62 lat. Pokój jego duszy".
Po godzinie szef pyta:
- Jak ci idzie?
- Powolutku. Nie tak łatwo wkręcić blaszaną tabliczkę w maszynę do pisania.
Piękna kobieta to:
a) raj dla oczu,
b) piekło dla duszy,
c) czyściec dla portfela.
Był sobie człowiek dobry, mądry, ale bardzo brzydki. Namówiony przez przyjaciół, poddał się operacji plastycznej. Niestety, kiedy wychodził ze szpitala, wpadł pod ciężarówkę i zginął. Jego dusza powędrowała do nieba. Kiedy stanął przed obliczem Boga, zapytał z żalem:
- Dlaczego mi to zrobiłeś, Boże?
- Wybacz, synu, ja cię po prostu nie poznałem.
Do osiedlowego sklepu przychodzi facet i krzyczy:
- Poproszę o zapałki!
- Panie - odpowiada kioskarka - co pan tak wrzeszczysz? Nie jestem głucha! A jakie pan chcesz? z filtrem, czy bez?
Dwóch facetów idzie ulicą i napada na nich złodziejaszek - żąda pieniędzy. Posłusznie wyciągają swoje portfele i wyjmują kasę. Jedne z nich zwraca się do drugiego i wręcza mu banknot:
- Masz tu te dwie dychy, które byłem ci winien.
Twardziel obezwładnia zwykłego faceta gołymi rękami. Laska gołymi nogami...
Potęga słowa "tak": nigdy nie zostaniesz zgwałcona/y.
Młody człowiek zwraca się do ojca swojej wybranki:
- Przyszedłem prosić o ci*kę Pana córki.
- Ależ młody człowieku, co to ma znaczyć! Prosi się o rękę!
- Ręce to mam swoje...
Wiadomości:
- W przeddzień Wyborów Miss Lata uczestniczki zapoznały się z członkami Jury.
Nie twierdzę absolutnie, że moja szanowna małżonka źle gotuje, muszę jednak wspomnieć, że minutnik zastępuje czujnikiem dymu.
- Powiedz mi coś czułego…
- Sejsmograf.
Spada facet ze stupiętrowego budynku. Leci i modli się:
- Boże nie będę pił, palił, ćpał, zdradzał żony tylko ocal mnie.
Spadł na kupę siana. Wstaje otrzepuje się i mówi:
- Patrzcie jakie człowiek głupoty gada, jak jest w niebezpieczeństwie.
W ciemnym przedziale kolejowym:
- Co za bezczelność! Czyja to ręka?!
- Psssst... Niechże pani tak nie krzyczy. Czy mam zabrać rękę?
- Co się pan tak zaraz obraża? Nie wolno nawet zapytać czyja to ręka?