Przychodzi do KGB stary Izaak Goldberg i oświadcza, że chce paszport, bo ma zamiar wyemigrować. Oficer pyta się go:
- Co Wy?! Wytrzymaliście Stalina, Chruszczowa, Breżniewa, pierestrojkę i kryzys, a teraz, gdy nareszcie można odetchnąć spokojnie, to chcecie emigrować na stare lata?
- To z powodu homoseksualizmu.
- Przecież u was z tym nie ma problemu, żadnych skłonności nie macie!
- U mnie w porządku, ale widzę dokąd to zmierza. Za Stalina homoseksualistów rozstrzeliwali. Za Chruszczowa wsadzali do łagra. Za Breżniewa - przymusowo leczyli w psychuszce. Za Gorbaczowa przestali sobie nimi zawracać głowę, a potem homoseksualizm zrobił się modny. To ja chcę wyjechać, póki jeszce nie jest obowiązkowy.
Jeśli po zakończeniu imprezy firmowe został jakiś alkohol, to oznacza, że w załodze jest bardzo poważny problem.
Moja eks była w łóżku nienasycona... Ciągle mówiła:
- A może lepiej coś zjedzmy?!
Dzięki nowemu zegarkowi z jabłkiem nie trzeba będzie już wyciągać z kieszeni telefonu, żeby pokazać wszystkim, jakim jest się snobem.
Przysłowie mówi, że wiara przenosi góry. Nie wiem ile w tymprawdy, ale widziałem co jedna wiara robi z wieżowcami...
W Chinach przyszedł na świat chłopczyk, który ważył po urodzeniu 12 kilogramów. W opinii lekarzy zacznie chodzić szybciej niż jego matka.
Czekoladę robi się z ziaren kakaowca. Kakaowiec to roślina. Czekolada liczy się zatem jako sałatka...
Jak nawet polski premier jedzie do pracy za granicę, to naprawdę w kraju źle się dzieje...
Apteka:
- Ma pan jakiś dobry środek na porost włosów?
- Mam.
- Naprawdę dobry?
- Proszę Pana, rewelacyjny! Widzi Pan wąsacza przy tamtej kasie?
- Tak...?
- To moja żona, próbowała tubkę odkręcić zębami.
- Ale jak to, panie władzo, tu nie ma skrętu w prawo?
- Jest, tylko płatny.
Trzeci raz z rzędu wpisałem nieprawidłowe captcha. A co, jeśli naprawdę jestem botem?!
Sąsiad z dołu postanowił zacząć wszystko od zera. Tę trudną decyzję pomogło mu podjąć kasyno.
Gdy czasem młoda polonistka
Taka naiwna, schludna taka,
Egzaltowana, świeża, czysta,
Że chciało by się siąść i płakać.
Więc gdy ta polonistka właśnie
Małpując młodopolskie pozy
Wybiegnie o porannym czasie
Boso na łąkę między brzozy,
Poigra z pliszką i skowronkiem
Oraz z pudliszką i z biedronką,
Przywita ze wschodzącym słonkiem,
Wołając: - Witaj jasne słonko!
Z róż i powojów splecie wieńce,
Pomacha rączką do motyla,
Kraśnym obleje się rumieńcem
Widząc jak pszczółka kwiat zapyla.
Coś z Anny German gdy zanuci,
Wyrecytuje coś z Asnyka,
A potem bardzo się zasmuci
Nad żabką, którą bocian łyka,
I chcąc zapłakać nad półtrupem
(bo drugie pół ten bocian urwał)
Wlizie tą bosą nogą w kupę
I wyda okrzyk: - Ożesz kurwa!
To - jeśli byłbym na tej łące
Naocznym świadkiem tego zgrzytu -
Jak jestem facet niepijący,
Pół litra wychlałbym z zachwytu!
Autor: Andrzej Waligórski
- Dlaczego mężczyźni nie przepadają za inteligentnymi i atrakcyjnymi kobietami?
- Ponieważ zjawiska paranormalne wywołują niepokój...
- Jak ci się mieszka w akademiku?
- Człowieku, ale wypas: pisuar, wanna, bidet, pralka, zmywarka... i to wszystko w jednej umywalce!
- Cześć Józek, kopę lat! Podobno się ożeniłeś?
- Nooo.
- A dzieci planujecie?
- Drugie już tak...