Udanych Walentynek!
Udanych Walentynek!
Zofia po dwóch tygodniach diety zrzuciła wagę. Z ósmego piętra.
Kiedy przed ślubem wspominałem, że marzę o wielkiej rodzinie, nie chodziło mi wcale o to, żebyś pięć lat później ważyła sto kilo.
- Synu, co tam masz?
- Wenę.
- Przecież to skrzynka wódki!
- A co ja powiedziałem?
Malarstwo to moja druga pasja, która wymaga sprawnej ręki i odrobiny wyobraźni...
Halloween!
Matka z plaży woła do kąpiącego się synka:
- Jasiu! Nie wypływaj za daleko!
- Dobrze mamo! Przecież płynę na nadmuchanej dętce!
Matki to nie uspokaja i zwraca się do męża:
- Idźi go wyciągnij na brzeg, albo pilnuj w wodzie. Jego życie zaczęło się od pękniętej gumy i nie chcę, żeby tak się skończyło.
Pokojówka prosi chlebodawczynię o pożyczkę. Na pytanie o powód, przytacza argumenty:
- Po pierwsze prasuję lepiej od Pani.
- A kto powiedział, że prasujesz lepiej ode mnie?
- Pani mąż.
- Aha...
- Po drugie, gotuję lepiej od Pani.
- A kto powiedział, że gotujesz lepiej ode mnie?!
- Pani mąż!
- Naprawdę...
- A trzeci powód jest taki, że jestem w łóżku lepsza od Pani!
- Czy mój mąż tak powiedział?!!!
- Nie, proszę Pani, to opinia ogrodnika.
- Panie doktorze, czy operacja się udała?
- Tak. Jest pan, przepraszam, jest pani od teraz 100% kobietą.
- Doktorze, ku*wa, ja miałem mieć wyrostek robaczkowy usunięty!
- No masz. Babie nigdy nie dogodzisz...
Kobiety zaburzają nawet prawa fizyki. Im są cięższe, tym łatwiej je poderwać.
Czy zgadniesz imię kotka?
- Ten Pani piesek jakiś takich chudy. Jak się wabi?
- Anoreksio.
- Baco, a co trzeba zrobić, jak się w górach spotka głodnego niedźwiedzia?
- Nic nie musita robić, on już syćko za wos zrobi...
- Tato, chciałam ci powiedzieć, że jestem zakochana. Adama poznałam na eDarling, potem zostaliśmy przyjaciółmi na Facebooku, często gadaliśmy na WatsApp, teraz oświadczył mi się przez Skype.
- Córeczko, wobec tego weź ślub na Twitterze, dzieci kupcie na eBay, a jak ci się mąż znudzi, to wystaw go na Allegro...
Żona dzwoni do męża:
- Kochanie, w naszym samochodzie oderwało się lusterko.
- Jak to? Samo się oderwało?!
- Policjant w protokole napisał, że dachowałam...