Szczyt siły: Dmuchnąć baranowi w dupę tak, żeby mu się rogi wyprostowały.
Wchodzi facet do warzywniaka i mówi:
- Poproszę kilogram robaczywych jabłek.
- A po co panu robaczywe?
- Idę jutro na ryby i nie chce mi się kopać w ogródku.
Jedzie samochodem mąż z żoną blondynką. Samochód typu kabriolet. Stoją na czerwonym świetle. Podjeżdża na drugi pas również kabriolet, z extra panienką, która woła
- O, cześć Karolku - a następnie odjeżdża
Blondynka wściekła pyta się
- Kto to był?
- Wiesz kochanie lepiej żebyś to ode mnie usłyszała niż od kogoś innego. Ta pani to moja kochanka. Cisza zapanowała w samochodzie. Następne skrzyżowanie, znowu stoją i znowu podjeżdża inny samochód, a z samochodu jakaś laseczka woła
- Cześć Karol
Blondynka pyta
- Czy to też twoja kochanka?
- Nie, to kochanka Zbyszka - odpowiada
Po chwili blondynka dodaje
- Ale nasza jest ładniejsza, prawda?
Dlaczego Chruszczow przedkłada hodowlę świń nad hodowlę owiec? Owce są przeżytkiem. Do dziś beczą: Beeeee-ria! Beeeee-ria! Świnie zaś wspierają partię i rząd: Chnru-szczow! Chrrru-szczow!
Dlaczego blondynki nie lubią oranżady w proszku?
- Bo nie wiedzą, jak wlać pół litra wody do tej małej torebeczki...
Na ulicy do doktora Frankensteina podchodzi facet i pyta:
- Gdzie tutaj można dobrze zarobić?
- W tamtym barze.
Po pięciu minutach z baru wychodzi potwór Frankensteina. Ciągnie za sobą owego faceta z podbitymi oczami oraz wybitymi zębami i pyta:
- Frajerze, chcesz zarobić jeszcze?
Blondynka patrzy na kontakt i mówi:
- Biedna świnka zamurowali ją!
Jak będę duży to napiszę wyżej. (napis nad samym chodnikiem)
Kto rano wstaje ten... daleko sika.
I tu żem skakał Lech Wałęsa. (na murze)
Rolnicy nie lubią kretów, bo obgryzają im korzenie.
W nocy facet idzie przez cmentarz i napotyka innego faceta, mówi:
- Zawsze boję się, chodzić po cmentarzu nocą.
Nieznajomy odpowiada:
- Też się bałem, kiedy żyłem.
Turysta zaczepia bace w lesie:
- Gdzie jest giewont?
- Łot.. - turysta zdziwiony, ale pyta po angielsku:
- Łer is giewont baco?
- Łot.. - odpowiada baca - turysta swoje:
- Łer is giewont? -
- Łodpierdolzesie niewidzis ze leje!!!
Przychodzi baba do lekarza, a lekarz pyta:
- Ile ma Pani lat?
Ona na to:
- 62.
Lekarz się zamyślił, coś pokombinował w głowie i mówi:
- No, więcej nie będzie!
- Jaki jest najlepszy sposób na katar?
- Dwie tabletki Laxigenu i strach kichnąć...
Szczyt pijaństwa: Upić ślimaka tak, żeby do domu nie trafił.