Dowcipy na dobry humor!

Facet wchodzi do sklepu papierniczego. Pyta o kartkę urodzinowo - rocznicową.
Sprzedawca na to:
- Mamy kartki urodzinowe i rocznicowe. Dlaczego nie weźmie pan po jednej?
Facet odpowiada:
- Nie rozumie pan. Potrzebuję jednej kartki, która dotyczy obu tych świąt. Widzi pan, świętujemy trzydziestą rocznicę rocznicę 18-tych urodzin mojej żony.

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Po kłótni żona mówi do męża:
- Wiesz co, byłam głupia, kiedy za ciebie wychodziłam!
Mąż na to:
- Tak, moja droga, a ja byłem zaślepiony miłością i tego nie widziałem!

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Jeden na milion...

Jeden na milion...

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Biedny, wiejski pastor zrobił się siny ze złości, kiedy zobaczył rachunek na 0 za sukienkę, którą kupiła jego żona.
- Jak mogłaś wydaćtyle pieniędzy?! - wykrzyknął.
- Nie wiem - zawodziła żona. - Stałam w sklepie i patrzyłam na sukienkę. Potem spostrzegłam, że ją przymierzam. To było, jakby diabeł szeptał do mnie: Wyglądasz świetnie w tej sukni. Powinnaś ją kupić!
- Przecież wiesz, jak z nim rozmawiać! Po prostu mu mów: odejdź ode mnie, Szatanie!
- Tak mu powiedziałam - odpowiedziała żona. - Ale wtedy on powiedział: Z daleka też świetnie wyglądasz!

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Logika pijaka:
Jeśli pijesz, upijasz się.
Jeśli się upijasz, idziesz spać.
Jeśli śpisz, nie grzeszysz.
Jeśli nie grzeszysz, idziesz do nieba.
Dlatego pij, a pójdziesz do nieba!

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Herbata, kawa, wódka...

Herbata, kawa, wódka...

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

- Baco, macie takiego małego pieska i wieszacie na furtce napis UWAGA PIES?!
- A bo mi go już 3 razy zdeptali...

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Był sobie młody Szkot o imieniu Angus, który postanowił spróbować życia w Australii. Znalazł mieszkanie w małym bloku i zamieszkał tam. Po tygodniu dzwoni do niego jego matka, żeby się dowiedzieć, jak mu idzie.
- Jest dobrze - mówi Angus. - Ale tu mieszkają jacyś dziwni ludzie. Jedna kobieta krzyczy cały dzień, druga leży jęcząc na podłodze, a facet z naprzeciwka wali głową w ścianę.
- O Najświętsza Panienko - mówi matka. - Mam nadzieję, że się nie zadajesz z takimi ludźmi?
- Och, nie, mamo - mówi Angus. - Siedzę dniami i nocami w mieszkaniu i gram na moich dudach.

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Pewna rodzina zwiedza rezerwat Indian, patrzy, a tu stary Indianin leży na środku drogi z uchem przyciśniętym do ziemi. Ojciec pyta go, co robi. Członek plemienia zaczyna mówić:
- Kobieta grubo po trzydziestce, troje dzieci, jeden podstarzały, szczekający pies, czterodrzwiowy wóz jadący 40 km na godzinę...
- To niesamowite - wykrzyknął ojciec. - Wiesz to wszystko słuchając ziemi?!
- Nie - mówi tubylec - Właśnie mnie potrąciły 5 minut temu!

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Jako student nie był Einsteinem...

Jako student nie był Einsteinem...

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Pacjent nerwowo czeka na opinię w gabinecie słynnego ortopedy.
- A u kogo pan wcześniej był, zanim trafił pan do mnie? - pyta lekarz.
- U kręgarza.
- U kręgarza?! - wyśmiał go lekarz - To strata czasu! No i niech pan powie, jakiej bezużytecznej rady panu udzielił?
- Poradził, żebym przyszedł do pana.

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

- Rabbi, ile to jest dwa razy cztery?
- Mosze, a ty kupujesz, czy sprzedajesz?

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Zenek siedzi w barze i wygląda na przygnębionego. Podchodzi do niego jego kumpel Adam i pyta:
- Co jest?
- Moja teściowa - odpowiedział Zenek smutno kiwając głową. - Mam z nią poważny problem.
- Wyluzuj - mówi Adam. - Każdy żonaty ma problem ze swoją teściową.
- Taa, pewnie - odpowiedział Zenek. - Ale nie każdy jest sprawcą jej ciąży.

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Kiepski poranek wielkanocnego zajączka...

Kiepski poranek wielkanocnego zajączka...

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Babcia i dziadek oglądają program uzdrowiciela w telewizji. Cudotwórca polecił, by wszyscy, którzy chcą być wyleczeni, podeszli do telewizora, położyli jedną dłoń na odbiorniku, a drugą w tym miejscu, które ma być wyleczone. Babcia wstała i powoli pokuśtykała do telewizora, położyła na nim prawą rękę, a lewą na ramieniu dręczonym przez artretyzm, który sprawiał jej wiele bólu. Potem dziadek wstał, podszedł do telewizora, położył na nim prawą rękę, a lewą na kroczu. Babcia skrzywiła się i powiedziała:
- Chyba nie zrozumiałeś. Celem tej terapii jest wyleczenie choroby, a nie wskrzeszenie zmarłego.

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Pani pyta Jasia w szkole:
- Ile jest pięć plus pięć?
Jasio przebiera rękami w kieszeniach i mówi:
- Jedenaście!

Stały link Udostepnij Stały link Stały link