Dowcipy na dobry humor!

Turyści w muzeum Ziemi oglądają kości dinozaura. Jeden z nich pyta przewodnika:
- Może pan powiedzieć, ile lat mają te kości?
- 3 miliony, cztery lata i sześć miesięcy - pada odpowiedź.
- To jakaś podpucha?! - pyta turysta. - Skąd pan zna tak dokładny wiek?
- No cóż, kości dinozaura miały 3 miliony lat, kiedy zacząłem tu pracować, a to było cztery i pół roku temu.

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Dwóch facetów wraca z przyjęcia z okazji Halloween i postanawia skrócić sobie drogę przez cmentarz. Na środku cmentarza przestraszył ich odgłos pukania dochodzący z osnutych mgłą zakamarków. Dygocząc ze strachu spostrzegli starca z młotkiem i dłutem kującego w jednym z nagrobków.
- Na Boga! Przestraszył nas pan na śmierć! Myśleliśmy, że jest pan duchem! Czemu pan pracuje tak późno w nocy?
- Te głupki... - zamruczał dziadek - pomylili moje nazwisko!

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Mąż i żona mieli ciche dni. W końcu mąż chcąc ocieplić stosunki między nimi, zaproponował żonie przejażdżkę na wieś. Włączył muzykę, ale poza tym panowała cisza. On prowadził, a ona obojętnie spoglądała przez okno. W pewnym momencie mąż zauważył, że żona patrzy na krowy pasące się na zielonej trawie. Chciał rozluźnić sytuację i zażartował:
- Twoja rodzina?
Żona odezwała się błyskawicznie:
- Tak, ze strony męża.

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

W sali sadowej przeciw oskarżonemu zeznaje świadek:
- Tak, to on. Widziałam go dokładnie tego dnia. Rozpoznałabym jego twarz wszędzie.
Na co zrywa się oskarżony i wybucha:
- Nie mogła pani widzieć mojej twarzy! Miałem maskę!

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

- Wyobraź sobie, wczoraj w cyrku byłem świadkiem, jak lew pożarł swego tresera! Co za koszmarny dramat!
- I co, kazano dopłacić wam za ten nadprogramowy numer?
- Ależ skąd...
- To gdzie ten dramat?!

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

W bibliotece:
- Czy mogę pożyczyć książkę pt. „Jak zostać milionerem”
- oczywiście. Proszę.
- Dziękuję. Chwileczkę, ale ona ma tylko połowę stron!
- O co panu chodzi? Nie wystarczy panu pół miliona?

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Kiedy byłam w szóstym miesiącu ciąży z trzecim dzieckiem, mój trzyletni syn wszedł do pokoju. Właśnie wybierałam się pod prysznic, a on powiedział:
- Mamo, robisz się gruba!
- Tak, skarbie, pamiętasz, mamusia ma rosnące dziecko w brzuszku.
- Wiem - odpowiedział. - Ale co rośnie w twoim tyłku?

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Blondynka idzie ulicą z rozpiętą bluzką i wystającą prawą piersią. Zatrzymuje ją policjant i mówi:
- Proszę pani, czy pani ma świadomość, że mogę panią zatrzymać za obnażanie się publiczne?
- Ale dlaczego? - pyta blondynka.
- Bo idzie pani w wystającą prawą piersią.
Blondynka patrzy w dół i woła:
- O mój Boże! Znowu zostawiłam dziecko w autobusie!

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

- Jestem zaniepokojona Panie doktorze. Mój mąż krzyczy przez sen.
- A co takiego krzyczy?
- Powtarza w kółko - "Nie Krysiu, nie!".
- To nic groźnego.
- Nic groźnego?! Przecież ja mam na imię Iwona!
- Otóż to. A On Krysi odpowiada zdecydowanie - "Nie!".

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Dziadek opowiadał, że za jego czasów tak się zachwalało domówki:
Będzie wódka, będą śledzie i potrzymać za co będzie.

Dziadek opowiadał, że za jego czasów tak się zachwalało domówki:
Będzie wódka, będą śledzie i potrzymać za co będzie.

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Ksiądz w małym kościółku miał problemy z datkami na tacę. Pewnej niedzieli obwieścił:
- A teraz, zanim przejdę się z tacą, chciałbym poprosić, żeby osoba, która ukradła z kurnika kurczaki bratu Andrzejowi, powstrzymała się od dawania pieniędzy na ofiarę. Pan Bóg nie chce pieniędzy od złodzieja!
Ksiądz przeszedł się po kościele z tacą i po raz pierwszy od wielu miesięcy wszyscy coś dali!

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Żona odkryła w sobie pasję śpiewania. Dołączyła do chóru kościelnego. Tak jej się spodobało, że ćwiczyła wszędzie: w łazience, przed pójściem do łóżka, po przebudzeniu, w kuchni, podczas oglądania telewizji, w czasie śniadania. Za każdym razem, po chwili jej śpiewu mąż wstawał i wychodził na ganek pod pozorem czegoś do zrobienia. Żonę to bolało i ze złością powiedziała:
- O co chodzi? Nie lubisz, jak śpiewam, kochanie?
Mąż na to:
- Och, kotku, uwielbiam twój śpiew, ale po prostu chcę, żeby sąsiedzi mieli pewność, że cię nie biję.

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Wdowa poślubiła wdowca. Zaczepia ją przyjaciółka, która żartobliwie zauważyła:
- Podejrzewam, że podobnie jak wszyscy mężczyźni, którzy byli już żonaci, twój mąż czasem mówi o swojej byłej żonie?
- O, nie, już nie - odpowiedziała zapytana.
- A czemu już nie?
- Bo ja zaczęłam mówić o moim następnym mężu.

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Wyniki strzeleckie w rosyjskiej jednostce wojskowej:
Iwanov - Pudło
Pietrov - Pudło
Sidorov - Pietrov

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Pewnego dnia leży mąż z żoną w łóżku, gdy spostrzega, że ona kupiła nową książkę pt. „Czego pragnie 20 milionów Polek”. Wyjął książkę z jej rąk i zaczął ją kartkować. Żona nieco się zirytowała:
-Co ty wyprawiasz?
Odpowiedział spokojnie:
- Chcę zobaczyć, czy dobrze napisali moje nazwisko.

Stały link Udostepnij Stały link Stały link

Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się!

Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się!

Stały link Udostepnij Stały link Stały link